Wybiegany! 23.56 km w 2g:17m:00s. Lekko, spokojnie przy porannym słońcu i śpiewie "enerdowskich" ptaków.
Dzień udanie rozpoczęty, więc lecimy dalej - tym razem już jednak z synem w ramach Dnia Dziecka Wcześniej zmiażdżyłem banany, pomarańcze, kiwi, siemię lniane, jogurt i rodzynki. Pyyyyycha!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz