Cały tydzień czekałem na to, żeby móc pobiec
sobie z samego rańca. Po wieczornej burzy i solidnych opadach dziś
warunki do biegania RE-WE-LA-CJA! Bez ciśnienia - zgodnie z planem -
wolno i długo.
Po drodze wbieg na Stettiner Berg i GR.
Chłodnik podbija enerdowski rynek ;)
Przez moment
poczułem się jak na urlopie w Szklarska Poręba - chociaż do tego wyjazdu pozostał jeszcze miesiąc czasu Jutro Ćwierćmaraton Bielika - głównie dla zabawy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz