Dziś trening z cyklu długo i powoli, po to
aby przede wszystkim odbudować wytrzymałość, kondycję a do tego zrzucić
balast "zdobyty" podczas miesięcznej przerwy i na koniec po to, aby się
zresetować po pracy. Wyszło 22.24 km w 2g:01m:31s. / Półmaraton 1g:55m:04s.
Po powrocie do biegania był to mój najdłuższy bieg, a jednocześnie w
odczuciu najlepszy. Lekko, swobodnie, z przyjemnością, a nie z myślą by
już dobiec do domu. Znaczy się wracam chyba na dobre tory i oby tak
dalej :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz